wtorek, 12 lutego 2013

Dzień 10

Dużo tłuczenia się. Najpierw odblokowałem koła przednie. Stare 30 letnie bębny jednak pokazały "klasę". (decyzja zapadła, będę przekładał cały układ kierowniczy z zielonego brata)






Kółka się kręcą, więc trzeba zacząć odbijać młotkiem i dłutem ten durny bitex (bitgum, zwał jak zwał) ze środka. W niektórych miejscach zaczął sam odpadać jak widać.






Więc najpierw półka:

Przed:




Po:



Niedobitki zgwałcę wiertarką. W międzyczasie pojawiła się u mnie pewna miła pani:





No i oparcie kanapy:

Przed:




W czasie:





Na dzisiaj tyle. Schodzi to okropnie!






Pamiętajcie, że w czwartek walentynki, żeby nie było przykrych niespodzianek! ;)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz