Dzisiaj krótko i na temat, mało czasu, mało zrobione, ale nie ma pośpiechu, lepiej zrobić wszystko na spokojnie, nauczyć się :)
Na początek, zguba z dnia wczorajszego już na swoim miejscu:
Parę zdjęć kaszelka na zimnym, mroźnym powietrzu:
No i najważniejsze! Założenia dnia dzisiejszego zrealizowane w 100%
Zdemontowane wycieraczki (i przy okazji widać jak bardzo opadły drzwi):
Wybebeszona elektryka (na tyle na ile dałem dzisiaj radę):
No i w końcu wywalone zegary, kierownica i tapicerka:
Pomocnik numero uno:
KLIK!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz